Ewolucja jest zmianą, a każda zmiana musi być zmianą czegoś. Ewolucja zatem też musi być ewolucją czegoś, a to, co ewoluuje, musi być tożsame – choć nie takie same – na początku i na końcu ewolucji. Dokładnie tak samo, jak rozwijający się człowiek jest ten sam, choć nie taki sam, podczas całego swego rozwoju. Co więc
Do wykonania naparu wykorzystywany jest sam kwiat. Złocień nie powinien być stosowany u dzieci poniżej 2 lat. Dawka dla dorosłego ważącego ok. 70 kg wynosi 100-300 mg do 4 razy dziennie. W przypadku dzieci, dawkę należy obliczyć adekwatnie do jego wagi. Rzadko zdarza się, by ktoś zareagował uczuleniem na złocień.
Jeden sposób, w jaki gatunki zmieniają się w czasie, nazywa się ewolucją konwergentną . Ewolucja zbieżna ma miejsce, gdy dwa gatunki, które nie są spokrewnione przez niedawnego wspólnego przodka, stają się bardziej podobne. W większości przypadków przyczyną konwergentnej ewolucji jest nagromadzenie adaptacji w czasie, aby
Książka Dziesięć powodów, dla których powinieneś natychmiast usunąć swoje konta z mediów społecznościowych autorstwa Lanier Jaron, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 25,79 zł. Przeczytaj recenzję Dziesięć powodów, dla których powinieneś natychmiast usunąć swoje konta z mediów społecznościowych. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Ewolucja - najważniejsze pojęcia. Ewolucjonizm jest nauką, której przedmiotem badań jest ewolucja organiczna. Inaczej ewolucjonizm to nauka zajmująca się całokształtem zagadnień związanych z rozwojem życia na Ziemi. Przedmiotem badań ewolucjonizmu jest ewolucja, oznaczająca proces ciągłych zmian organizmu w kierunku coraz
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. wykop! już kiedyś wykopywałam wykłady dr Hovinda (to ten sam gość), ale mi zakopali "nie wiedzieć czemu". osobiście uważam, że jeżeli ktoś jest "racjonalny" i "naukowy", to raczej nie powinien być zapatrzony ślepo w jeden światopogląd, tylko umieć zaakceptować, że NIKT nie wie, jak to jest w rzeczywistości z prawdą o początkach. w tych kwestiach zarówno pogląd "naukowy" jak i "religijny" to nic innego jak wiara. niektórzy myślą, że podważanie jedynego słusznego "naukowego" poglądu to teoria spiskowa. ja natomiast nie potrzebowałam nawet pana Hovinda, by coś mi się z tą ewolucją nie zgadzało. bo czy ktoś widział żeby dom zbudował się sam i był przy tym piękny? albo jak niby miało się "wykształcić" oko? może kawałek po kawałku?... jak to często mówią... kiedy pocałunek przemienia żabę w księcia - jest to bajka. ale jeśli dorzucisz tam mądre pojęcie "miliooony lat" - jest to NAUKA :)
wiele się zmieniło od czasów starożytnej Grecji, która jest pierwszym zapisem kobiet wiążących i podtrzymujących piersi, a większość z nich miała miejsce w ciągu ostatnich 100 lat. Dziś biustonosze pojawiają się w pozornie niekończącym się strumieniu kształtów, kolorów, stylów i metek —niektóre z nich mogą sięgać nawet 30 milionów dolarów — ale nowoczesny biustonosz, który podziwiamy, ma skromne początki, które sięgają 1889 roku w Paryżu., 1910 Francuska wynalazczyni Herminie Cadolle jest dziś uważana za wynalazcę nowoczesnego biustonosza po tym, jak po raz pierwszy zaprezentowała swój gorset, co tłumaczy się jako „gorset podzielony na dwie części”, na paryskiej wystawie mody w 1889 roku. Cadolle, jako pierwszy zastosował elastyczną bieliznę, chciał stworzyć odzież, która pozwoliłaby na funkcjonalność, a nie tylko wygląd — i nie bez powodu., Bóle i bóle, które pochodziły z życia gorsetu, który był praktyką ponad 100 lat, były nie tylko niewygodne; tłumiące ustrojów miał poważne konsekwencje medyczne, w tym deformacji żeber i niewspółosiowości kręgosłupa w tych, którzy nosili go przez dłuższy czas. zanim Cadolle udoskonalił swój wynalazek na kolejną wystawę w 1900 roku, i ponownie w 1905 roku, szczyt — znany jako wąwóz soutien, lub „wsparcie gardła” — był sprzedawany samodzielnie. Tak narodził się biustonosz., zdjęcie wykonane 15 stycznia 2010 roku w Paryżu, w sklepie z bielizną francuskiego couturiera Poupie Cadolle, przedstawia reprodukcję pierwszego biustonosza wynalezionego 120 lat temu przez Praprababkę Poupie, Herminie Cadolle. (Patrick Kovarik / AFP / Getty Images) AFP/Getty Images 1920 rzeczy dzieją się również w Stanach Zjednoczonych. Wygląd w latach 20. był bardzo płaski i to z kilku powodów., Po pierwsze, gorsety, które podnosiły piersi i przynosiły talie, były wykonane z dużej ilości metalu, co według doniesień NPR było potrzebne do amunicji i zaopatrzenia wojskowego podczas I wojny światowej., mniej więcej w tym samym czasie — 1914, dokładnie-Nowojorska socjalistka Mary Phelps Jacobs opatentowała pierwszy nowoczesny biustonosz w Ameryce po zszyciu dwóch chusteczek i różowych wstążek, aby mogła tańczyć i swobodnie poruszać się w swojej sukni na balu Debiutantek na Manhattanie, bez przebijania gorsetu. To była rozmowa partii i sprzedała patent Warner Brothers Corset Co. za 1500 dolarów. Nie wiadomo, czy inspirowała się Cadollem. mieli jednak wspólny smak komfortu., Jacobs podobno powiedziała, że kiedy po raz pierwszy zobaczyła swój wynalazek pod ubraniem, 19-latka uznała go za ” pyszny. Mogłem poruszać się swobodniej, prawie nago, a w szkle zobaczyłem, że jestem płaski i prawidłowy.” moda na klapki posunęła się o krok dalej. niektóre kobiety faktycznie tapują swoje piersi, aby wyglądały na bardziej szczupłe i chłopięce. biustonosz flapper był prostym spoiwem z koronki z jedwabiu, który spłaszczał jej górne krzywe., February 1971 P018277 (Photo by WATFORD/Mirrorpix / Mirrorpix via Getty Images) Mirrorpix via Getty Images 1930 w tej dekadzie wynaleziono rozmiary miseczek, ponieważ biustonosze były początkowo wykonane z uniwersalnego stylu, który można dziś zaobserwować w niektórych topach bandeau. co do tego, gdzie kredyt jest należny-jest jakiś spór, czy to William i Ida Rosenthal z Maidenform, czy firma S. H. Camp and Co., który faktycznie opracował system pomiarowy (i odpowiadające mu litery), ale przyszedł tak jak fiszbiny i zapięcia zostały wprowadzone do kwitnącego przemysłu. Nigdy nie wiedziałbyś, że w tle huczy Wielki Kryzys, a jego sukcesy kształtują się. biustonosz Ferrero. Paryż, rok 1930. RV-930790., (Photo by Lipnitzki/Roger Viollet/Getty Images) Roger Viollet / Getty Images 1940 możesz rozpoznać ten torpedowy styl biustonosza ze względu na słynny biustonosz Madonny Jean Paul Gaultier, który nosiła podczas jej Blond Ambition Tour w 1990 roku, ale początkowo został spopularyzowany z powodu Drugiej Wielkiej Wojny. kobiety musiały dostać się do pracy na liniach produkcyjnych, ponieważ ich Mężowie, bracia i ojcowie udali się do walki, a twierdzono, że punkty oferują „dodatkową ochronę” w miejscu pracy., Niektórzy nawet wymagali go jako część munduru lub ” podtrzymywania morale.”Nie wiadomo, czyje to było morale, ale oto jesteśmy. kobieta dopasowuje włosy, gdy pozuje w reklamie nosząc Stanik Chansonette, 1949. (Fot. archiwum Underwood/Getty Images) Getty Images 1950 Lata wiek przepychu swetrów., Biustonosze bullet z lat 40. były szyte tak, aby były stożkowe i jeszcze bardziej wspierały sylwetkę kobiet, które chciały wyglądać dokładnie tak, jak wiodące Panie swoich czasów-Lana Turner, Jane Russell i Marilyn Monroe-które zmieniły biustonosz w modny przedmiot. Portret amerykańskiej aktorki Marilyn Monroe (1926 – 1962), która pozuje na patio przed swoim domem, Hollywood, Kalifornia, maj 1953., (Fot. Alfred Eisenstaedt / the life Picture Collection / Getty Images) 1960 nie do końca spopularyzowana aż do lat 90., Wonderbra została wynaleziona w 1964 roku przez projektantkę Louise Poirier dla kanadyjskiej firmy Canadelle. Podczas gdy wielu dzisiaj kojarzy go z seksownymi i pełnowymiarowymi popiersiami, które doceniliśmy w wielu dzisiejszych topowych modelach, wygląd został początkowo opisany w Europie jako Pigeonnant, co oznacza” gołębi ” po francusku. „Wonderbra”, cudowny biustonosz w Paryżu, Francja W lipcu 1993 roku., (Photo by Nicolas LE CORRE / Gamma-Rapho via Getty Images) Gamma — Rapho via Getty Images 1970 ze względu na to, że biustonosz sportowy został wynaleziony dopiero w 1977 roku-i początkowo był nazywany „jockbra”, tak nazwany, ponieważ jego pierwszy projekt został dosłownie wykonany z dwóch wszytych razem pasków. „Dorastałem z epilepsją i regularnie miałem napady., Więc nie byłam zbyt … przyjazna swojemu ciału, dopóki nie zaczęłam biegać. Ale jest jeden problem. Moje piersi były niewygodne.” Kiedy jej siostra również zaczęła biegać i zadzwoniła do Lindahla mówiąc, że jej stanik jest” tak niewygodny”, koła zaczęły się obracać w głowie Lindahla. „zaśmiałam się i powiedziałam: To straszny problem. Powiedziała: „Wiesz, dlaczego nie ma pasków dla kobiet?’I śmialiśmy się z rozpaczy. Myśleliśmy, że to takie zabawne. Kiedy się rozłączyliśmy, pomyślałem sobie: „Hmm, to nie jest taki głupi pomysł.,”” wcale nie głupi pomysł. 1980 Ten sportowy, długonogi wygląd stał się głównym nurtem, ponieważ modele i kampanie marketingowe obejmowały bardziej miękkie biustonosze i zdrowy styl życia. Pojawiło się też wiele biustonoszy, spopularyzowanych przez wspomniany wcześniej biustonosz „bullet bra” Madonny. Naprawdę, w ciągu tej dekady było po prostu dużo eksperymentów z modą, na które nie narzekamy., Portret holenderskiej modelki Frederique Van Der Wal, która leży na łóżku, z rękami nad głową i ubrana tylko w jasny kolorowy biustonosz, ciemne skarpetki i strategicznie rozmieszczone prześcieradło, pod koniec lat 80. lub na początku lat 90. (Andrea Blanch/Getty Images) Getty Images 1990 witamy z powrotem, dekolcie. Trzydzieści lat po stworzeniu Wonderbra w końcu miała swój moment, skyrocketing do popularności i popularyzacji push-up wciąż często noszone do dziś., Daniela Pestova, Stephanie Seymour, Karen Mulder i Ines Rivero (fot. Ron Galella, Ltd./ WireImage) WireImage 2000 tutaj rzeczy zaczynają być naprawdę, naprawdę drogie. Victoria 's Secret zaczęła rozkoszować się biustonoszami w 1996 roku od Claudii Schiffer „Million Dollar Miracle Bra”, która jest reklamą, której nie staramy się wypchnąć z naszych umysłów w najbliższym czasie., Tutaj Giselle Bündchen modeluje wart 15 milionów dolarów „biustonosz Red Hot Fantasy”, który był najdroższym elementem bielizny, jaki kiedykolwiek powstał do 2006 roku, kiedy Susan Rosen zaprojektowała biustonosz wart 20 milionów dolarów. Projekty nadal przesuwają tę kwotę dolara wraz z coroczną odsłoną fantazyjnego biustonosza firmy, który ma swoją własną historię do odkrycia.
Prof. Henryk Hawrylak (zm. 21 listopada 2013 r.)Urodzony w Lublinie, po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Zamościu w 1945 roku związany z Wrocławiem. Był specjalistą w dziedzinie budowy i eksploatacji maszyn górnictwa odkrywkowego. W 2005 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Politechniki Bargieł (zm. 6 stycznia 2014 r.)Nazywana pierwszą damą lubelskiej powojennej piłki nożnej. Była sekretarzem sekcji piłki nożnej przy Lubelskim Wojewódzkim Komitecie Kultury Fizycznej. Potem pełniła funkcje kierownika biura i sekretarza Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Lublinie. Od dnia powstania Wojewódzkiej Federacji Sportu do odejścia na emeryturę swoim wieloletnim doświadczeniem służyła piłce ręcznej, boksowi, zapasom i Jerzy Grycz (zm. 5 lutego 2014 r.)Od 1973 roku był pracownikiem Politechniki Lubelskiej, trzykrotnie pełnił funkcję dziekana Wydziału Inżynierii Budowlanej i Sanitarnej. Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Ryński (zm. 23 marca 2014 r.)Zawodnik, działacz, historyk sportu. Uprawiał lekkoatletykę, był sędzią lekkoatletycznym i członkiem władz Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki. Był także sędzią kolarskim i honorowym prezesem Lubelskiego Okręgowego Związku Kolarskiego. Działał w Polskim Związku Motorowym i Automobilklubie Lubelskim. Prof. Janusz Plisiecki (zm. 17 kwietnia 2014 r.)Absolwent i wieloletni pracownik naukowy Wydziału Humanistycznego UMCS. W latach 1980-90 był zastępcą dyrektora Instytutu Filologii Polskiej, a następnie (1990-96) prodziekan Wydziału. Odznaczony m. in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej i Złotą Odznaką Związku Nauczycielstwa Irena Modzelewska (zm. 3 maja 2014 r.)Lekarz, pediatra, wieloletni kierownik Kliniki Obserwacyjno-Zakaźnej Instytutu Pediatrii AM/UM. Była konsultantem ds. noworodków i wcześniaków dla województwa Borowiec (zm. 4 maja 2014 r.)Współzałożyciel i reżyser teatru Grupa Chwilowa, która zadebiutowała w 1976 r. na I Konfrontacjach Młodego Teatru w Lublinie spektaklem "Scenariusz”. Jego "Postój w pustyni” z 1991 r. zdobył w Edynburgu Fringe First jedną z głównych nagród. Pod koniec lat 90. Borowiec wycofał się z działalności artystycznej aż do 2014 r., kiedy wznowił jeden ze swoich głośnych spektakli "Album rodzinny”.Ks. Prof. Remigiusz Popowski (zm. 15 maja 2014 r.)Wieloletni wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w latach 1989-1993 prodziekan, a następnie do 1999 r. dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych. Autor polskiego tłumaczenia Septuaginty, czyli greckiej wersji Olech (zm. 2 czerwca 2014 r.)Wójt gminy Godziszów. Tę funkcję pełnił nieprzerwanie od 1999 roku. Zmarł nagle, miał 50 Rzeczycki (zm. 12 czerwca 2014 r.)Przygodę ze sportem zaczął od piłki nożnej, grał w Lubliniance. Wybrał jednak boks. Z dużym powodzeniem walczył w rozgrywkach drużynowych i turniejach indywidualnych. Boksował głównie w wadze koguciej i piórkowej. Był wielokrotnym mistrzem województwa zakończeniu kariery odnalazł się też w życiu pozasportowym i przez wiele lat szefował administracji PSG w Stolarczyk (zm. 14 czerwca 2014 r.)Neurolog, wieloletni dyrektor szpitala w Międzyrzecu Podlaskim. Od 2006 roku radny sejmiku województwa lubelskiego. W kadencji 2010-14 był przewodniczącym komisji zdrowia i rodziny. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Kuwałek (zm. 5 czerwca 2014)Polski historyk, pedagog, współtwórca aktualnego upamiętnienia ofiar niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu, pracownik naukowy Państwowego Muzeum na Janusz Bielak (zm. 17 czerwca 2014 r.)Lekarz, internista, ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych i Endokrynologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie. Ostatnio kierował Zakładem Dietetyki Klinicznej AM/UM w Knapp (zm. 22 czerwca 2014 r.)Żużlowiec TŻ Lublin. 35-latek poniósł śmierć w wyniku obrażeń, jakich dostał podczas wypadku w zawodach trzeciej rundy ligi holenderskiej na torze Heusden-Zolder w Belgii. Polak startował w barwach klubu Lelystad Windmills, a do tragicznego zdarzenia doszło w piątym wyścigu. Upadek wyglądał fatalnie, a obrażenia były bardzo rozległe i mimo prób reanimacji zawodnika nie udało się Jan Szczerbakiewicz (zm. 26 czerwca 2014 r.) Wybitny motocyklista. Karierę rozpoczął w latach 50. w barwach świdnickiej Stali (późniejszej Avii). Wielokrotny indywidualny i drużynowy mistrz kraju. Największe sukcesy odnosił w latach 60. i na początku 70., kiedy jedenaście razy został uznany przez Polski Związek Motorowy najlepszym polskim rajdowym motocyklistą. Dwa razy był trzeci w mistrzostwach Europy. Startował w najważniejszych imprezach na świecie. Prof. Stanisław Szpikowski (zm. 5 sierpnia 2014 r.)Były żołnierz Armii Krajowej, po wyzwoleniu z okupacji niemieckiej aresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa i osadzony w więzieniu na Zamku Lubelskim. Od 1948 roku związany z UMCS. Był pierwszym dyrektorem Instytutu Fizyki, długoletnim kierownikiem Katedry Fizyki Teoretycznej. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim, Oficerskim i Komandorskim Orderu Odrodzenia Orlicka (zm. 12 października 2014 r.)Była nauczycielką z pasją i powołaniem. Związana ze Szkołą Podstawową nr 24 w Lublinie. Specjalizowała się nauczaniu początkowym, w klasach od I do IV. Była znaną postacią nauczycielskiego nurtu "Solidarności”. Wśród jej wychowanków są profesorowie różnych dziedzin nauki, prawnicy, nauczyciele, inżynierowie, biznesmeni, finansiści, ludzie mediów. Prof. Jerzy Osemlak (zm. 27 października 2014 r.)Lekarz, chirurg dziecięcy. W ostatnim czterdziestoleciu kierował Kliniką Chirurgii Dziecięcej i Traumatologii AM/UM w Lublinie. O nich też pamiętamy Nina Andrycz (zm. 31 stycznia 2014 r.)Polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna, recytatorka oraz poetka i pisarka. Urodziła się w 1912 roku w Brześciu Litewskim. Jej nazwisko kojarzone jest głównie z rolami królowych (Maria Stuart u Słowackiego, Elżbieta w Marii Stuart Schillera, Królowa w Don Carlosie) lub arystokratek i heroin (Szimena w Cydzie, Lady Milford w Intrydze i miłości, Izabela Łęcka w Lalce). Decyduje o tym sposób jej gry, pełen patosu i arystokratycznej Różewicz (zm. 24 kwietnia 2014 r.)Polski poeta, dramaturg, prozaik i scenarzysta, członek Wydziału VI Twórczości Artystycznej Polskiej Akademii Umiejętności; brat Janusza i Stanisława. Autor zbiorów opowiadań, kilkunastu tomów poezji i dramatów: "Kartoteka”, "Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja” czy kontrowersyjne "Do piachu”. Po wydaniu tomu poetyckiego "Nauka chodzenia” otrzymał Europejską Nagrodę Literacką w Strasburgu i "Silesiusa”.Małgorzata Braunek (zm. 23 czerwca 2014 r.)W latach 70. była najpopularniejszą polską aktorką filmową. Zagrała w "Polowaniu na muchy” Andrzeja Wajdy, "Potopie” Jerzego Hoffmana, "Lalce” Ryszarda Bera. 30 lat temu niespodziewanie wycofała się z aktorstwa i poświęciła całkowicie filozofii i religii Wschodu. Wróciła na ekrany w 2004 r. w "Tulipanach” Jacka Borcucha. Potem można ją było także oglądać w serialach "Glina”, "Pensjonat pod Różą” i "Nad rozlewiskiem”. Aktorka przegrała walkę z chorobą Przybylska(zm. 5 października 2014 r.)Aktorka zadebiutowała w "Ciemnej stronie Wenus” Radosława Piwowarskiego. Zagrała także w serialu "Złotopolscy”, filmach "Sezon na leszcza”, "Kariera Nikosia Dyzmy”, "Lekcje pana Kuki”, "Złoty środek”, "Bokser” i "Sęp”. Brygida Forsztęga-Kmiecik i Dariusz Kmiecik (zm. 23 października 2014 r.)Małżeństwo dziennikarzy zginęło w wyniku wybuchu gazu w kamienicy w centrum Katowic. Razem z nimi zginął ich syn Remigiusz. Brygida Frosztęga-Kmiecik była reportażystką TVP, Dariusz Kmiecik - reporterem "Faktów” TVN. Mimo młodego wieku mieli już na swoim koncie znaczące nagrody dziennikarskie.
Homoseksualizm już od dłuższego czasu nie witał na moim blogu. Czas to zmienić. Być może jest to oklepany temat, ale nie dla wszystkich. Postaram się też przedstawić trochę informacji, które nie istnieją w powszechnej, społecznej świadomości dotyczącej wiedzy o homoseksualizmie. Nie zabraknie paru truizmów, które ze względu na obecną sytuację trzeba powtarzać, ale będą jedynie dopełnieniem, nie grającym głównej roli. Homoseksualiści mają takie same mózgi jak heteroseksualiści Różnice w budowie mózgu pomiędzy mężczyznami i kobietami są niewielkie i głównie ilościowe. Z tego możemy się domyślać, że różnice pomiędzy mózgiem homoseksualisty i heteroseksualisty będą jeszcze mniejsze. I choć to prawda, to nadal mogą występować. Ciekawostką jest, że z tego powodu geje być może trochę inaczej mogą metabolizować przeciwdepresyjny lek – fluoksetynę. Oczywiście to, że homoseksualiści mają nieco inne mózgi od heteroseksualistów nie jest żadnym kryterium w klasyfikacji chorób. W ten sposób mężczyzn w odniesieniu do kobiet można by uznać za chorych i vice versa. Homoseksualizm wykreślono z listy chorób przez głosowanie i naciski aktywistów LGBT Jest to tylko częściowo prawdą. Kiedy zbadano i porównano zdrowych homoseksualistów do zdrowych heteroseksualistów (badanie robiono na mężczyznach) zauważono, że nie ma między nimi istotnych różnic. Wcześniej porównywano więźniów o skłonnościach homoseksualnych (wykazujących np. homoseksualizm zastępczy) do zdrowych heteroseksualistów – trudno więc wyciągać z tego logiczne wnioski. To i dalsze badania dały powód zarządowi Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (APA) do wykreślenia homoseksualizmu z listy chorób. Decydował tylko zarząd, mała grupa naukowców-ekspertów. Tak się jednak złożyło, że niektórzy członkowie APA byli przeciwni takiemu postanowieniu. Zorganizowali kampanię, a następnie wymusili przeprowadzenie referendum w organizacji w tej sprawie. Zliczając głosy wszystkich członków, tu także okazało się, że w dużej przewadze psychiatrzy są za wykreśleniem homoseksualizmu z listy chorób. Tak więc wynik referendum de facto nie zmienił decyzji zarządu, opartej o badania naukowe. Nie można zatem powiedzieć, że homoseksualizm wykreślono z listy chorób poprzez głosowanie, lecz że nie pozostawiono go wbrew decyzji zarządu APA na tej liście dzięki głosowaniu. Samo usunięcie homoseksualizmu z listy chorób przez APA miało miejsce w 1973 roku (WHO, czyli Światowa Organizacja Zdrowia, zrobiła to w 1990). Co do nacisków działaczy homoseksualnych, prawdą jest, że takowe miały miejsce i nie ma co tuszować, że nie. Zastanawiam się tylko czy krytykowanie tego nie byłoby tym samym, co wypominanie kobietom protestów, jakie przeprowadzały na rzecz równouprawnienia. Albo abolicjonistom walczącym o zniesienie niewolnictwa. Homoseksualizm nie występuje u zwierząt Homoseksualizm występuje u zwierząt i to bardzo często, ale jego charakter może być różny. U niektórych ptaków czy ssaków wygląda mniej więcej tak, jak u ludzi. Tj. wszystko wskazuje na łączenie się w pary, również monogamiczne. A nawet próby odchowywania potomstwa (robiono eksperymenty z podkładaniem jaj, które pary gejów-pingwinów wysiadywały, a następnie wychowywały młode, jak swoje). U innych zachowania homoseksualne są sposobem na ustalenie hierarchii lub łagodzenia agresji w grupie, czego przykład stanowi szympans bonobo. W grupach tych zwierząt stosunki homoseksualne są częstsze od heteroseksualnych. U muszek owocowych natomiast samce najpierw odbywają stosunki jednopłciowe, prawdopodobnie by odebrać nasienie konkurentowi. Po czym szukają samic do zapłodnienia – homoseksualizm u owadów jest najwyraźniej strategią uzyskania dostępu do rozmnażania. Homoseksualizm to choroba Jest to nieprawda, powtarzana często przez osoby, które ideologizują naukę. Homoseksualizm nie jest zaburzeniem z bardzo prostej przyczyny – nie powoduje psychopatologii, czyli zaburzeń psychicznych, a także fizjopatologii, czyli zaburzeń fizjologicznych. Kiedy homoseksualizm uznano w XX wieku za chorobę, badania na ten temat były przeprowadzane wyłącznie na więźniach, którzy wykazywali tzw. homoseksualizm zastępczy. Często też przejawiali objawy chorób psychicznych. Stąd na długie lata zapanował błędny wniosek, że homoseksualizm to choroba. Dopiero gdy wykonano badania, w których porównywano zdrowych homoseksualistów z środowiska poza więziennego do zdrowych heteroseksualistów funkcjonujących normalnie w społeczeństwie, zauważono że nie ma między nimi istotnych różnic i że psychopatologii ani fizjopatologii homoseksualizmowi przypisywać nie wolno. Temat homoseksualności poruszyłem też w mojej Bioksiążce. Zainteresowanych tematyką biologiczną zachęcam do przeczytania. Homoseksualizm to parafilia (dewiacja seksualna) Parafilia seksualna (inaczej dewiacja seksualna), w której dotknięta nią osoba stymuluje się seksualnie w taki sposób, że medycznie lub społecznie może krzywdzić siebie bądź innych. Do parafilii seksualnych należą np. ekshibicjonizm, sadyzm, masochizm, pedofilia, zoofilia, transwestytyzm fetyszystyczny i inne. Wszystkie one mają powyższy charakter. Homoseksualizm natomiast nie – jest normalną, zdrową orientacją seksualną, tak samo jak biseksualizm i heteroseksualizm. Faktem jest z kolei to, że homoseksualista, tak samo jak biseksualista i heteroseksualista, może mieć zaburzenia seksualne. Np. gej może być jednocześnie ekshibicjonistą, tak samo jak mężczyzna heteroseksualny. Orientacja seksualna jest po prostu niezależna od parafilii seksualnych. Homoseksualizm jest determinowany wychowaniem Takie oficjalne stanowisko wystosowały różne międzynarodowe i krajowe towarzystwa i organizacje naukowe, ale podkreślając w przyczynie fundamentalny czynnik biologiczny. Wszystko wskazuje na to, że to czy ktoś będzie gejem wynika przede wszystkim ze zdarzeń biologicznych w czasie prenatalnym. Czynniki środowiskowe po narodzinach mają tu znacznie mniejszy wpływ. Wiadomo na przykład, że silniej metylowany gen receptora dla androgenów, leżący na chromosomie X, będzie wykazywał niższą ekspresję, czyli będzie po prostu mniej aktywny i tym samym androgeny, takie jak testosteron będą na płód oddziaływały słabiej. To może zmienić nieco rozwój mózgu w tym plastycznym dlań okresie. Poza tym odkryto wersje sekwencji DNA, które prawdopodobnie zwiększają szansę, że dana osoba będzie homoseksualna, a także zidentyfikowano immunogenetyczny mechanizm mający wpływ na rozwój orientacji seksualnej. Podsumowując, czynników prowadzących do wykształcenia się orientacji seksualnej jest najprawdopodobniej co najmniej kilka. Większość z nich jest biologiczno-genetyczna o względnie niedużym wpływie aspektów zewnątrzśrodowiskowych. Homoseksualizm można wyleczyć terapią konwersyjną Nie można, u podstawy z bardzo prostej przyczyny. Jak już wiemy, homoseksualność jest determinowana głównie biologicznie na etapie wczesnej i późniejszej embriogenezy. Z niedużym wpływem czynników środowiskowych po narodzinach. Aby „wyleczyć” kogoś z homoseksualizmu, najprawdopodobniej musielibyśmy cofnąć się w czasie. Do okresu, kiedy otrzymywaliśmy od rodziców molekularne cegiełki i ich chemiczne znaczniki oraz do warunków, które wtedy panowały (i ewentualnie trochę później). Sama terapia konwersyjna jest szkodliwa. Polega na wzbudzaniu u osoby homoseksualnej lęku, zmuszaniu do masturbacji. W ostateczności prowadzić może do zaburzeń lękowych. Żaden szanujący się lekarz czy psycholog, ani jakikolwiek specjalista nie podejmie się czegoś takiego z tak oczywistego powodu, jakim jest fundamentalne „Nie szkodzić!”. Homoseksualizmem można się zarazić Nie ma żadnych dowodów na to, że homoseksualizm jest zaraźliwy, ale zabawmy się. Orientacja seksualna siedzi w głowie. Mózg rozwija się i dojrzewa do około dwudziestego piątego roku życia, ale fundamentalna neurogeneza ma miejsce w okresie prenatalnym (przed narodzinami). Gdyby homoseksualizm był determinowany bardzo konkretną sekwencją genetyczną, to potencjalnie mógłby ją przenosić np. jakiś wirus. I zarażać homoseksualizmem nienarodzonych, gdyby wbudował się w odpowiednim miejscu i czasie. Jest to oczywiście nieprawdopodobne. Zwłaszcza dlatego, że wiele wskazuje na to, iż homoseksualizm jest determinowany wieloma czynnikami, a nie jedną sekwencją DNA. Jeśli zaś chodzi o trend czy „modę” na homoseksualizm, to popularność tej tematyki nie sprawia, że rośnie liczba osób homoseksualnych, lecz że przybywa heteroseksualistów, którzy tymczasowo samoidentyfikują się jako geje. Od próby randkowania z osobą tej samej płci krzywda im się nie stanie. Spróbują i tyle. Badania na bliźniakach jednojajowych dowodzą, że homoseksualizm nie jest wrodzony Niektórzy tłumaczą, że skoro zdarzają się bliźniacy jednojajowi, gdzie jeden jest homoseksualny, a drugi nie, to znaczy, że homoseksualizm nie może być wrodzony. Osoby rozumujące w ten sposób nie mogą się bardziej mylić. Dlaczego badania na bliźniakach jednojajowych jednoznacznie wskazują na wrodzony charakter homoseksualizmu? Otóż zgodność orientacji homoseksualnej u bliźniaków jednojajowych na ogół jest duża. To znaczy, że bardzo często para bliźniaków jednojajowych jest homoseksualna (u bliźniaków dwujajowych zdarza się to rzadziej, choć zgodność jest nadal wysoka, a u zwykłego rodzeństwa i tego adopcyjnego jest niska i wynosi, zależnie od badania, około 10%). Gdyby czynnik biologiczny nie był dominujący w determinacji orientacji seksualnej, to zarówno u bliźniaków jednojajowych, dwujajowych, zwykłego rodzeństwa oraz rodzeństwa adopcyjnego poziom zgodności byłby mniej więcej taki sam. Trzeba też wiedzieć jak w ogóle powstają bliźniacy jednojajowi. Jest to nic innego, jak naturalny rodzaj klonowania. Zarodek zostaje w jakiś sposób podzielony, a na wczesnym etapie rozwoju jego komórki są tak totipotentne, czyli zdolne do różnicowania się w każdy inny rodzaj komórek, że z jednego zarodka może powstać wiele nowych zarodków, a dalej płodów. Na to, że homoseksualizm jest w dużej mierze wrodzony wskazują także fakty, takie jak: silna korelacja określonych sekwencji DNA z występowaniem homoseksualizmu, skrajnie nierówna inaktywacja chromosomu X u matek gejów w porównaniu do matek heteroseksualnych mężczyzn, wzrost prawdopodobieństwa wystąpienia homoseksualizmu u młodszych synów, czy badania epigenetyczne dotyczące receptorów dla androgenów na komórkach macierzystych, a także badania immunogenetyczne. Dzieci wychowywane przez pary gejów lub lesbijek źle się rozwijają To kolejny, powtarzany do znudzenia mit. Pary jednopłciowe wychowują dzieci już od dekad – pierwsze związki partnerskie dla homoseksualistów ustanowiono jeszcze w latach 80. w Europie, w Danii, a pierwsze małżeństwa jednopłciowe w 2001. roku w Holandii. Różne grupy badawcze sprawdzały jak rozwijają się dzieci wychowywane przez takie pary i nie wykazano jakichkolwiek odchyłów od normy czy zaburzonego rozwoju. Istnieją nawet badania, w których okazywało się, że dzieci par jednopłciowych rozwijają się lepiej, co tłumaczono tym, że ojcowie-geje i matki-lesbijki (zwłaszcza te drugie) rzadziej zmuszają dzieci do robienia czegoś, czego nie chcą, a zgodnego z normami kulturowymi. Na przykład rzadsze jest w takich rodzinach zmuszanie dziewczynek do noszenia spódnic, a chłopców do gry w piłkę nożną. Od czasu do czasu można usłyszeć, że jakieś dziecko gejów lub lesbijek udzieliło w gazecie wywiadu i stwierdziło, że to, że miało rodziców tej samej płci, źle na niego wpłynęło. Są to rzadkie przypadki i każdy należałoby analizować z osobna. Może są po prostu ludźmi z jakichś przyczyn mocno zagubionymi, a może podstawionymi, może faktycznie coś w ich rodzinie było nie tak. Nie będę oceniał tego rodzaju doniesień w kontekście uczuć samych takich osób, ale z pewnością trzeba przyznać, że wykorzystywanie ich tragedii do propagandy antyspołecznej jest nieetyczne oraz niemoralne. No i pomyślcie, ile na takich pojedynczych osób przypadłoby tych szczęśliwych, którzy wychowywali się w tego rodzaju rodzinach? Rodzice heteroseksuali też z pewnością niejedno nieszczęśliwe dziecko oddali światu. To nie argument. Badanie Regnerusa udowodniło, że dzieci gejów i lesbijek mają gorzej Regnerus badał dzieci wychowywane przez pary jednopłciowe i różnopłciowe. Jednak do tej pierwszej grupy wrzucał dzieci z rozbitych rodzin, gdzie jeden z rodziców był homoseksualny. Czyli na przykład, stereotypowa sytuacja – gej udaje heteroseksualistę, zakłada rodzinę, by się nad nim społecznie nie znęcano. Przychodzą lepsze czasy, świat jest bardziej tolerancyjny. Gej się rozwodzi. Takie przypadki klasyfikowano do grupy rodzicielstwa homoseksualistów, przez co znalazło się w niej sporo dzieci z rozbitych rodzin. A porównywanie takowych, do dzieci z udanych rodzin różnopłciowych jest niepoprawne metodologicznie. Badanie Regnerusa zostało skrytykowane za metodologię, do błędu przyznał się sam autor. Jego badanie ostatecznie dowiodło jedynie, że małżeństwa jednopłciowe – jeśli chcemy zadbać o dobro dzieci – powinny zostać zalegalizowane, bo wówczas mniej będzie rozbitych przez tego rodzaju historie rodzin. Homoseksualizm jest niekorzystny ewolucyjnie, bo nie pozwala na przedłużenie gatunku Przekonaliśmy się już na przykładzie szympansów bonobo czy muszek owocowych, że to nieprawda i że jest wręcz przeciwnie. Istnieje wątpliwa hipoteza, według której homoseksualizm u ludzi utrwalił się dlatego, że heteroseksualni mężczyźni ufali tym homoseksualnym. Co ci wykorzystywali do zapładniania ich kobiet, pod ich nieobecność. Bardziej prawdopodobna (u ssaków i ptaków) jest hipoteza homoseksualizmu wynikającego z doboru altruistycznego. Homoseksualne osobniki pomagając rodzeństwu w odchowywaniu potomstwa, które w około 25% dzieli z nimi DNA, pośrednio zwiększa szansę na rozprzestrzenianie się dalej w populacji w kolejnych pokoleniach ich własnych sekwencji genetycznych, w tym najpewniej odpowiadających właśnie za zachowania altruistyczne. Wyjaśnienie ewolucyjne jest jednak wciąż niepewne, bo może być tak, że homoseksualizm powstaje podczas wczesnej embriogenezy de novo, albo że istnieją różne typy homoseksualności: od powstającej de novo, do tej utrwalonej genetycznie-ewolucyjnie. Geje nie potrafią być monogamiczni Obiło mi się o uszy, że w Polsce ponad 80% gejów deklaruje, że docelowo chce żyć w monogamicznym, poważnym związku. Nie wiem na ile jest to prawdą, ale osobiście też znam tylko takie osoby. Dobra, to tylko anegdotka, ale warto zaznaczyć tutaj, czym w ogóle jest monogamia, bo jest ona często pojęciem kompletnie niezrozumiałym. Jeżeli w danym czasie para ludzi czy zwierząt tworzy związek i w tym okresie nie dopuszczają się kontaktów seksualnych z innymi osobami, to mamy do czynienia z relacją monogamiczną. Zwróćcie tylko uwagę na fakt, że można być w związku monogamicznym, zakończyć go, a potem spróbować z kolejnym. Na tym polega monogamia seryjna, czyli zjawisko, które, uogólniając, występuje u człowieka (wbrew populistycznym opiniom, że jesteśmy poligamistami). Pisanie więc, że geje są rozwiąźli, bo mają przeciętnie więcej partnerów, niż heteroseksualiści (hipotetyzując, bo nie znam takich badań) nie jest argumentem na to, że geje nie są monogamiczni. Możesz mieć nawet 100 partnerów, ale z każdym być w monogamicznym związku. W mediach naprawdę ciężko o rzetelne informowanie o monogamii. Niezależnie od kontekstu, bo jest to temat bardzo ideologizowany zarówno przez tradycjonalistycznych konserwatystów jak i seksualnych liberałów. Występuje zależność pomiędzy homoseksualizmem, a pedofilią Wyjaśniłem już wyżej, że dewiacje seksualne są niezależne od orientacji seksualnych. Tak więc nawet jeśli występuje tutaj jakaś korelacja, to nie ma związku przyczynowo-skutkowego. To, że liczba piratów zmalała, nijak ma się do tego, że globalne ocieplenie nabrało rozpędu. To tylko korelacja, przypadek. Religie nie akceptują homoseksualizmu, gdyż jest on grzechem Ten punkt jest akurat mało naukowy, ale postanowiłem go zawrzeć, bo też istnieje na ten temat nieporozumienie. Przyszło mi to do głowy, gdy na Światowych Dniach Młodzieży pojawiła się przystań dla osób LGBT, a w mediach wysypały się komentarze, że to prowokacja, obraza religii i papieża itp. zarzuty. Skoro homoseksualizm to grzech, to jak gej, lesbijka, biseksualista czy osoba transpłciowa mogą chcieć uczestniczyć w takim wydarzeniu? W rzeczywistości osoby LGBT wcale nie są z automatu nastawione antyreligijnie – wiele z nich jest wierząca i praktykująca. Coraz więcej religii otwiera się na homoseksualizm przy stwierdzeniu, że zapisy ze świętych ksiąg sprzed setek i tysięcy lat są nieadekwatne do obecnego stanu wiedzy, więc nie należy ich brać dosłownie. To tak samo, jak z ewolucją. Kościoły większości krajów Europy udzielają już małżeństw lub błogosławieństw gejom i lesbijkom (parom jednopłciowym). Choć nam w Polsce może się to wydawać niesłychane, na świecie jest to normą. Na naszym kontynencie oraz w Ameryce Północnej istnieją nawet meczety i synagogi błogosławiące takie małżeństwa. Obecny papież (Franciszek) stwierdził w tym roku, że chrześcijanie powinni prosić homoseksualistów o wybaczenie za lata dyskryminacji i przestać marginalizować tę grupę osób. Homoseksualizm wynika z nierozwiązanych problemów z dzieciństwa Istnieje takie wyjaśnienie genezy homoseksualizmu, ale z badań naukowych wiemy już, że determinacja orientacji pierwotnie zachodzi w dużej mierze w okresie prenatalnym. Sam zaś pomysł, że homoseksualizm wynika z problemów z dzieciństwa, złych relacji z matką lub ojcem i innych tego typu to pomysł z nurtu pierwotnej psychoanalizy, która choć zapoczątkowała rozwój psychologii, to sama w sobie nie jest nauką (co nie oznacza, że nie jest nauce przydatna) z bardzo oczywistej przyczyny. Jest niefalsyfikowalna – nie jesteśmy w stanie sprawdzić tego, czy jest prawdziwa, bo nie ma hipotetycznych dowodów świadczących przeciwko niej. Niniejsza lista mitów i półprawd na temat homoseksualizmu mogłaby być zdecydowanie dłuższa. Ale i tak rozrosła się bardziej niż myślałem i planowałem. Choć tytuł „X faktów o Y” nasuwa na myśl krótki i łatwy tekst, starałem się uczynić go bardziej konkretnym i merytorycznym. Mam nadzieję, że się udało. Prowadzenie bloga naukowego wymaga ponoszenia kosztów. Merytoryczne przygotowanie do napisania artykułu to często godziny czytania podręczników i publikacji. Zdecydowałem się więc stworzyć profil na Patronite, gdzie w prosty sposób można ustawić comiesięczne wpłaty na rozwój bloga. Dzięki temu może on funkcjonować i będzie lepiej się rozwijać. Pięć lub dziesięć złotych miesięcznie nie jest dla jednej osoby dużą kwotą. Ale przy wsparciu wielu staje się realnym, finansowym patronatem bloga, dzięki któremu mogę poświęcać więcej czasu na pisanie artykułów. Literatura cz. 1 Bocklandt, Sven, et al. „Extreme skewing of X chromosome inactivation in mothers of homosexual men.” Human Genetics (2006). Habr-Alencar, Soraya F., et al. „The effect of hetero-and homosexual experience and long-term treatment with fluoxetine on homosexual behavior in male rats.” Psychopharmacology (2006). Allen, Laura S., and Roger A. Gorski. „Sexual orientation and the size of the anterior commissure in the human brain”. Proceedings of the National Academy of Sciences (1992). Burri, Andrea, Tim Spector, and Qazi Rahman. „Common Genetic Factors among Sexual Orientation, Gender Nonconformity, and Number of Sex Partners in Female Twins: Implications for the Evolution of Homosexuality”. The journal of sexual medicine (2015). Cantor, James M. „Is homosexuality a paraphilia? The evidence for and against.” Archives of Sexual Behavior (2012). Hieronim Bartel. Embriologia. Wydawnictwo Lekarskie PZWL. Warszawa 2012. Hoskins, Jessica L., Michael G. Ritchie, and Nathan W. Bailey. „A test of genetic models for the evolutionary maintenance of same-sex sexual behaviour”. Proceedings of the Royal Society of London B: Biological Sciences (2015). Joel, Daphna, et al. „Sex beyond the genitalia: The human brain mosaic.”Proceedings of the National Academy of Sciences (2015). Kinnunen, Leann H., et al. „Differential brain activation in exclusively homosexual and heterosexual men produced by the selective serotonin reuptake inhibitor, fluoxetine.” Brain research (2004). Manning WD, Fettro MN, Lamidi E. Child Well-Being in Same-Sex Parent Families: Review of Research Prepared for American Sociological Association Amicus Brief. Population Research and Policy Review, 2014. Literatura, cz. 2 Miller, Edward M. „Homosexuality, birth order, and evolution: Toward an equilibrium reproductive economics of homosexuality.” Archives of sexual behavior (2000). Moore MR, Stambolis-Ruhstorfer M. LGBT Sexuality and Families at the Start of the Twenty-First Century. Annual Review of Sociology, 2013. Napolitano, Lisa M., and Laurie Tompkins. „Neural control of homosexual courtship in Drosophila melanogaster.” Journal of neurogenetics (1989). Patterson CJ. Children of Lesbian and Gay Parents: Psychology, Law, and Policy. American Psychologist, 2009. Perrin EC, Siegel BS; Committee on Psychosocial Aspects of Child and Family. Promoting the Well-Being of Children Whose Parents Are Gay or Lesbian. Pediatrics, 2013. Regnerus, Mark. „How different are the adult children of parents who have same-sex relationships? Findings from the New Family Structures Study.”Social Science Research (2012). Rice, William R., Urban Friberg, and Sergey Gavrilets. „Homosexuality as a consequence of epigenetically canalized sexual development.” The Quarterly review of biology (2012). Rice, William R., Urban Friberg, and Sergey Gavrilets. „Homosexuality via canalized sexual development: a testing protocol for a new epigenetic model.” Bioessays (2013). Swaab, Dick F., and Michel A. Hofman. „An enlarged suprachiasmatic nucleus in homosexual men.” Brain research (1990). Literatura cz. 3 @.nsf/Lookup/ Tagi:
Opublikowano: | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świataLiczba wyświetleń: 575Dla przeciętnego człowieka dźwięki wydawane przez pawiany nie wyróżniają się niczym szczególnym. Jednak wprawione uszy ekspertów odkryły, że małpy potrafią wyartykułować samogłoski podobne do tych używanych przez człowieka. To zaś sugeruje, że ostatni wspólny człowiek ludzi i pawianów mógł posiadać tak zbudowane struktury anatomiczne, że mogły one pozwolić na rozwój z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) i z Uniwersytetu w Grenoble nagrywali trzymane w niewoli pawiany i odkryli, że zwierzęta wydawały pięć różnych dźwięków, których częstotliwości są identyczne z samogłoskami. Dźwięki te były artykułowane pomimo tego, że budowa krtani powinna – jak do niedawna sądzono – uniemożliwiać im rozwój mowy. “Teorie dotyczące ewolucji języka mówią, że pojawienie się mowy było możliwe dopiero u anatomicznie współczesnego Homo sapiens, zatem mówimy tutaj o okresie sprzed 70-100 tysięcy lat. Niewykluczone jednak, że początki języka sięgają 25 milionów lat” – mówi współautor badań Thomas Sawallis z University of nad ewolucją języka to jeden z najpoważniejszych problemów, z jakimi boryka się współczesna nauka. Rozwój języka nie pozostawił po sobie bowiem żadnych skamieniałości. Jednym ze sposobów poznania ewolucji mowy jest zbadanie mechaniki wytwarzania dźwięków. Ludzie posiadają obniżone krtanie, co ułatwia artykułowanie całej gamy samogłosek. Teoria mowy opracowana w latach 1960. przez Philipa Liebermana mówi, że podwyższone krtanie uniemożliwiają innym człowiekowatym na wytwarzanie samogłosek. Najnowsze badania zdają się przeczyć tej jednej strony wiemy, że na przykład szympansy czy niektóre gatunki jeleni mają nisko położone krtanie. Z drugiej – dzieci potrafią artykułować samogłoski, mimo że ich krtanie się jeszcze nie obniżyły. Również badania nad neandertalczykami sugerują, że pomimo wysoko położonych krtani byli oni w stanie artykułować samogłoski. Obecnie uważa się, że dla rozwoju mowy ważniejsza od położenia krtani jest współpraca pomiędzy językiem a najnowszych badań naukowcy nagrywali 15 pawianów, a następnie analizowali nagrania za pomocą techniki LPC (linear predictive coding). Dzięki niej odkryto w wydawanych dźwiękach samogłoski. Co więcej, takie same samogłoski były używane w różnych wokalizacjach. Przeprowadzono też szczegółową sekcję głowy samca i samicy, podczas której dokonano pomiarów całego aparatu mowy oraz badań mięśni języka. Okazało się, że wymiary narządów głosowych małp są podobne do wymiarów u ludzkich dzieci, ale rozmiary strun głosowych odpowiadają rozmiarom spotykanym u dorosłych. Wydaje się też, że, podobnie jak ludzie, pawiany wytwarzają samogłoski za pomocą poziomych i pionowych ruchów wskazuje więc na to, że aparat konieczny do wytwarzania mowy istniał już u ostatniego wspólnego przodka pawiana i człowieka. To zaś wzmacnia wnioski z badań przeprowadzonych niedawno na Uniwersytecie Wiedeńskim przez Tecumseha Fitcha. Naukowcy wykorzystali zdjęcia rentgenowskie aparatu mowy makaków oraz modele komputerowe i na tej podstawie wykazali, że małpy te są w stanie wydawać dźwięki podobne do ludzkiej mowy. “Najważniejsze pytanie brzmi, czy aparaty mowy jakimi dysponują inne zwierzęta pozwalają im na artykulacje dźwiękową umożliwiającą komunikację zgodną z zasadami lingwistyki? Myślę, że tak” – mówi z powodów, dla których do niedawna uważano, że naczelne poza człowiekiem nie są zdolne do rozwoju mowy była taka budowa anatomiczna, która uniemożliwiała im świadome wydawanie dźwięku “i”. Dźwięk ten służy w ludzkich językach do kalibracji i odróżniania poszczególnych samogłosek. Jednak, jak zauważa lingwista Ian Maddieson z University of New Mexico, obecnie znamy sporo języków, w których dźwięk ten nie badania mogą znacząco zmienić nasze spojrzenie na ewolucje języka. “Jeśli możliwość rozwoju mowy pojawiła się nie przed 100 000 a przed 25 000 000 lat, to jest to olbrzymia różnica” – mówi Mariusz Błoński Na podstawie: Źródło: TAGI: Małpy, Mowa, ZwierzętaPoznaj plan rządu!OD ADMINISTRATORA PORTALUHej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
100 powodów dla których ewolucja jest głupia